Klub Sportowy Urząd Miejski w Krynkach - strona nieoficjalna

   Początek spotkania to absolutna dominacja gospodarzy a na efekty przewagi nie trzeba było długo czekać, bo już w 7 minucie meczu Adam Surowiec umieszcza piłkę w siatce gości. Wszystko wskazywało więc na to, że sytuacja na boisku jest już opanowana i strzelenie kolejnych bramek pozostaje kwestią czasu. Nic bardziej mylnego, ponieważ w 11 minucie drużyna gości doprowadza do wyrównania. I w tym właśnie momencie nasza ekipa przestaje grać w piłkę - nic im nie wychodzi, gra jest niepoukładana, podania niedokładne, zero strzałów.  Zespół z Siemiatycz błyskawicznie wykorzystuje słabą postawę drużyny KS UM i jeszcze przed przerwą strzela dwie bramki.

   Wynik 3-1 dla zespołu gości i bardzo trudna sytuacja dla naszych młodych piłkarzy. Jednak wystarczy przypomnieć sobie środowy mecz naszej drużyny z COKiS Ciechanowiec, kiedy  to  ze stanu 3-0 potrafili wygrać 5-3!

   Przerwa dla naszych zawodników była bardzo trudna. Emocje poniosły kryńskiego trenera, który nie oszczędził swoich piłkarzy. Popularny „Mourinho” dokonuje dwóch zmian i na boisku pojawia się m.in. kapitan drużyny Arkadiusz Możejko, którego we środę z murawy przy ulicy Kościelnej zabierała karetka. Jednak po groźnie wyglądającej kontuzji  niema już prawie śladu. Jednak trener jeszcze w tym meczu nie chciał ryzykować wystawieniem go w pierwszym  składzie, jednak sytuacja, która  panowała na boisku, zmusiła do wpuszczenia swego lidera na boisko. Wcześniej jednak zawodnik zapytany o swoje siły odpowiedział ,,spoko trenerze, dam radę”.

   Druga polowa spotkania to już inna gra drużyny KS UM,  głównie za sprawą zmian dokonanych w przerwie meczu. Widać  było obecność na boisku Arkadiusza Możejko, który grał na nietypowej dla siebie pozycji (napastnika). W 49 minucie swoją drugą bramkę dla zespołu KS UM Krynki strzela Adam Surowiec. Był to gol przedniej urody - piłka wpadła w same okienko bramki drużyny gości i jak stwierdził jeden z kibiców – „stadiony świata”. Od tej pory zespół z Krynek łapie tzw. drugi oddech i zaczyna szturmować bramkę MOSiR-u. W 62 minucie drużyna gospodarzy przeprowadza  akcję prawą stroną boiska piłkę, w pole karne dośrodkowuje Piotr Pul,  do piłki dochodzi niepilnowany  Arkadiusz Możejko i umieszcza ją w bramce ekipy z Siemiatycz . I w taki sposób nasza drużyna na 8 minut przed końcem spotkania doprowadza do stanu 3-3. Jednak kto myślał, że nasza drużyna poprzestanie na remisie, ten bardzo się mylił. Był już doliczony stan gry, kiedy to piłka została dośrodkowana w pole karne i tak ja przy poprzedniej bramce do piłki dopadł Arkadiusz Możejko, strzelając gola dającego zwycięstwo naszej drużynie i vice-liderowanie po 21 kolejkach w 3 grupie trampkarzy. .  Zapytany o opinię trener „Mourinho” powiedział: „Było to spotkanie, które trzymało w napięciu wszystkich zgromadzonych przy ulicy Kościelnej do samego końca. O mało nie dostałem kolejny raz zawału! Horror w środę, horror w niedzielę – to dla mnie zbyt dużo! Bez wątpienia spotkanie miało dwóch bohaterów -  Adama Surowca i Arkadiusza Możejko, którzy zdobyli po dwie bramki. W szczególny sposób muszę wyróżnić tego ostatniego, który pokazał charakter prawdziwego lidera zespołu i zdobył dwie decydujące o zwycięstwie bramki.”

   Kolejne spotkanie nasza drużyna rozegra na wyjeździe w Mielniku w najbliższą sobotę 26 maja o godz. 15.00

DO