Klub Sportowy Urząd Miejski w Krynkach - strona nieoficjalna

     Runda rewanżowa, która miała zacząć się wiosną 2010r. dla KS UM Krynki rozpoczęłaby się meczem wyjazdowym z Rospudą Filipów i ten mecz mieliśmy zagrać na wiosnę a tak przyśpieszamy trochę tempo i mecz rewanżowy zagramy już jesienią. Także rundę rewanżową zaczynamy od meczu wyjazdowego czyli zmory naszej drużyny. Będzie to drugi mecz wyjazdowy pod rząd gdyż jeszcze tak nie dawno bo tydzień temu nasza drużyna grała również na terenie rywala z Pograniczem Kuźnicą Białostocką i wiemy jak się skończyło. Porażką 4:1. Ale nie ma co wracać do tego co było, należy patrzeć w przyszłość na kolejny mecz, który mamy do rozegrania. Tym razem "żółto-zieloni" udadzą się na swój najdalszy wyjazd w całych rozgrywkach A Klasy. Zespół przemierzy ponad 170 km. aby udać się do Filipowa aby tam zagrać swój pierwszy mecz rewanżowy, ze spadkowiczem z Klasy Okręgowej Seniorów Rospudą Filipów.
     W pamięci każdego kibica siedzi na pewno jeszcze wynik 8:2 dla KS UM Krynki, kiedy to nasza ekipa po awansie z B Klasy rozpoczynała zmagania na arenach A Klasy i jako pierwszy swój mecz w tych rozgrywkach to mecz przed własną publicznością a rywal Rospuda Filipów. I tak jak każdy pamięta w tym meczu nasza drużyna nie dała żadnych złudzeń gościom z Filipowa i rozgromiła spadkowicza z KOS aż 8:2! Osiem bramek na inaugurację rozgrywek i bardzo dobry start w A Klasie. Z biegiem czasu działo się różnie w szeregach naszej drużyny. Były wzloty i upadki. Na własnym obiekcie najczęściej były te właśnie wzloty a gorzej było z meczami na terenie rywali. I teraz właśnie czeka nas kolejny ciężki mecz wyjazdowy a przeciwnikiem Rospuda Filipów, ta Rospuda, która nie oczekiwanie sprawiła sporą niespodziankę wygrywając właśnie na własnym obiekcie z liderem rozgrywek Podlasiakiem Knyszyn 3:2! Także w tym meczu niedzielnym będzie bardzo trudno naszym piłkarzom wywalczyć komplet punktów i przełamać tą passę wyjazdowej nie mocy. Ale wszyscy wierzymy w nasz zespół i życzymy im jak najlepiej aby ta runda rewanżowa zaczęła się pomyślnie od "przełamania lodów" i zdobywaniu punktów nie tylko przed własną publicznością ale i na boisku rywali.